Ks. Andrzej Lichosyt przyjął święcenia kapłańskie 21 maja 1989 r. w Katedrze na Wawelu z rąk ks. Kardynała Franciszka Macharskiego w gronie 62 kolegów stanowiących zasadniczo rocznik seminaryjny św. Franciszka Salezego. Prymicje w Lipnicy Wielkiej odprawił tydzień później, 28 maja. Wielu pamięta jeszcze gwałtowną burkę tuż po wydaniu obiadu prymicyjnego w domu rodzinnym ks. Andrzeja.
Bezpośrednio po święceniach kapłańskich (na zdjęciu z Mamusią w otoczeniu
panien z wianka prymicyjnego) skierowany przez biskupa
krakowskiego do pracy w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w
Byczynie pracował tam przez sześć lat. Tam też zastała go reorganizacja
diecezji kościoła katolickiego w Polsce (1992) po której pracując w tej
samej parafii stał się kapłanem diecezji sosnowieckiej.
Z Byczyny został przeniesiony do centralnej parafii w
Jaworznie, do parafii śś. Wojciecha i Katarzyny. Tam pracował do tej
pory najdłużej (przez 9 lat). Wreszcie, przez ostatnie dwa lata w
diecezji sosnowieckiej pracował w parafii MB Anielskiej w Dąbrowie
Górniczej. W 2006 r. inkardynowany ponownie do diecezji krakowskiej
rozpoczął pracę w Ośrodku Wypoczynkowo-Rekolekcyjnym w Zakrzowie. Był
vice-dyrektorem krakowskiej Caritas.(na zdjęciu z Lipniczankami w Zakrzowie w 2012 r.)
Przed rokiem mianowany przez ks. kardynała Stanisława
Dziwisza kanclerzem
Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Na obrazku prymicyjnym napisał: I nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie. To ostatnie słowa kapłana celebrującego Mszę św. wypowiadane sekretnie przez niego przed przyjęciem Komunii św.
Teraz, w czasie odpustu przeczytamy na obrazku Jubilata cytat z Psalmu 115 - zachętę do uwielbienia i wdzięczności Bogu: Nie nam, Panie, nie nam, lecz Imieniu Twemu daj chwałę za Twoją łaskawość i wierność.
Dziękujmy wraz z Jubilatem za dar owocnego, kapłańskiego życia. Bogu niech będą dzięki! a.z.