Galeria zdjęć:
Podczas dekanalnego turnieju w Jabłonce nie było się czym chwalić z gry i najlepiej zapomnieć porażki. Pozostało natomiast kilka śmiesznych fotek.
A co w parafii?
Już na miesiąc, czy dwa przed
feriami ministranci przypominali opiekunowi o parafialnym turnieju piłki nożnej halowej. W tym roku powróciliśmy do
zwyczaju otwartego turnieju (jak dwa lata temu z Mucharzem). Tym razem
zaprosiliśmy do udziału w rozgrywkachministrantów z par. św. Jadwigi z Murowanicy. Zatem sześć drużyn (po
dwie z Centrum i z Murowanicy właśnie, oraz po jednej z Kiczor i z
Przywarówki), dwie grupy eliminacyjne, wynajem hali , co w czasie ferii wcale
nie jest takie proste i... jazda!
Zawody sędziował p. Tomasz Kramarz, nauczyciel wu-efu
z ZSO w Lipnicy Wielkiej. Jesteśmy mu szczerze wdzięczni, że w ferie nie
odniechciewa mu się spotkania z uczniami. Wręcz przeciwnie, ciągle podkreśla,
że to dla niego radość - pomóc chłopcom w aktywnym wykorzystaniu czasu wolnego.
Ponieważ turniej odbywał się równolegle
z trzecim dniem 40-godzinnego nabożeństwa eucharystycznego w kościele
parafialnym przed rozpoczęciem Wielkiego Postu - opiekę nad grającymi
ministrantami przejął ks. Krzysztof Korba, który cotygodniowo towarzyszy młodym
w rozgrywkach na hali.
Po nieznacznych problemach z dojazdem i ze
skompletowaniem składów rozpoczęły się rozgrywki.
W grupie A Łukasze zmiażdżyły na początek Kiczory, które wystawiły
najmłodszą drużynę (6:1). W drugim meczu tej grupy Kiczory powaliła na kolana
Jadwiga Pierwsza (1:7) ale Kiczorzanie
cieszyli się pierwszą strzeloną bramką. Trzeci mecz (Łukasze - Jadwiga
Pierwsza) w tej grupie przypieczętował wejście do półfinału Łukaszy z kompletem
punktów (6:0).
W grupie BPrzywarówka na początek pokonała Michały z Centrum 2:1. Potem ograła Jadwigę
drugą 2:0. W trzecim meczu grupy Michały pokonały Jadwigę Drugą i tym samym z
trzema punktami dotarły do półfinału za Przywarówką z dorobkiem 3 pkt. Półfinałyrozgrywane krzyżowo skojarzyły Michałów z Łukaszami (bratobójczy pojedynek -
derby Centrum). Łukasze na fali pokonały mniej przekonywująco Michały 2:1. W
drugim półfinale Przywarówka uległa Jadwidze Pierwszej 1:2. Ten mecz według
obserwatorów dostarczył najwięcej emocji, bo dwie bramki dla zwycięzców padły w
ostatnich minutach.
Zatem mały
finał pozwolił się zetknąć Michałom i Przywarówce 0:3. W ten sposób Przywarówcany cieszyły się z trzeciego
miejsca.
Finał to walka Łukaszy z
Centrum z Jadwigą Pierwszą z Murowanicy.
Salomonowe rozwiązanie jeśli goście docierają do finału. Opatrzność i św.
Dominik - opiekun wszystkich ministrantów czuwali : ) Tutaj skończyła się
gościnność. Gospodarze pyknęli trzy brameczki, goście jedną i słodko-płynne
laury za wicemistrzostwo odbierali zawodnicy Jadwigi Pierwszej a Mistrzami
sezonu zostali Łukasze z Centrum.
Trzeba uczciwie dodać, że Łukasze prezentowali
najsilniejszy, najbardziej doświadczony skład. Nikt nie odchodził jednak z hali wściekły. A
najbardziej ucieszony wydawał się być p. Tomek. Radosnego dawcę miłuje Bóg ; )
Ciekaw jestem kto skorzysta z zaproszenia do udziału
w otwartym turnieju parafialnym za rok. Jesteśmy otwarci na propozycje. a.z.
Świat się kończy! Ministranci nam się starzeją, wiotczeją i wypalają. Nawet na kulig ich trudno namówić. W tegorocznym uczestniczyło ich tylko połowę. Musimy sprawdzić, czy nie ma mobilnej aplikacji kulig na telefon ; ). Jeśli jest, to pozostali w domach pewnie jej używali. Ciekaw jestem jaki kolor śniegu zapodaje taka aplikacja i jak smakuje z niej buła śniegu w ustach po nacieraniu : ), jaki ketchup podają w niej do kiełbaski i na czym piecze się ją. No i czy 900-kilogramowy koń z wielkim zadem mieści się w ekranie. Albo czy aplikacja daje ogierowi możliwość wyboru trasy kuligu po swojemu.
Nasze sanki w czasie kuligu ciągnął narowisty Kaśtan. Nie poskąpił nam atrakcji. Na przykład na wyjście ze sanek złamał dyszel, beskurdyja : )
Takie kuligi tylko w realu : )
Aha, żebyśmy nie stracili animuszu do organizacji i udziału w kuligach - pod zdjęciami znajdziecie opis XVIII-wiecznego kuligu podglądanego przez dziurkę od klucza, przez
plebana z Rzeczycy, pamiętnikarza, ks. Jędrzeja Kitowicza. Nie wszystkie zachowania naszych pradziadów nadają się do powielenia, ale akurat fantazji sarmackiej i chęci do spotkania, chęci wyjścia na zewnątrz to im ni brakuje : ) a.z.
Suma w trzecią niedzielę Adwentu Roku Pańskiego 2014 (14 grudnia) obfitowała w obrzędy towarzyszące. Już wcześniej upatrzyliśmy ją sobie z kandydatami na ministrantów. To będzie nasza Msza św. z naszym błogosławieństwem. Potem okazało się, że kilka rodzin wolałoby ochrzcić swe dzieciątka właśnie w tą niedzielę, zamiast w Szczepana. Tak więc po homilii najpierw chrzest, a później nasze błogosławieństwo.
Mszę św. celebrował i chrzcił ks. Krzysztof Korba. Serwis fotograficzny zapewnił ks. Krzysztof Jarosz. Niestety nie udało nam się uchwycić ich na pamiątkowym zdjęciu, bo pierwszy po Mszy św. towarzyszył rodzinom chrzcielnym, a drugi pojechał spowiadać adwentowo do Orawki. Błogosławieństwo ministranta przyjęli:
Piotr Brenkus
Bartłomiej Hrustek
Bartosz Karkoszka
Paweł Karlak
Artur Marszałek
Kamil Marszałek
Tomasz Michalak
Paweł Wojdyła
Ksawery Kanior z Kiczor.
Wszyscy są uczniami trzeciej klasy szkoły podstawowej. To bystrzy i pojętni chłopcy, w których jak w każdym z nas jest jeszcze coś do wygładzenia, do ociosania przez łaskę Bożą. Wszyscy potrafią się odnaleźć przy ołtarzu nawet gdyby służyli pojedynczo. No, może mieliby nieco kłopotu z rozbieraniem kielicha z bielizny kielichowej, ale to tylko ze względu na wzrost, bo zapału i skupienia im nie brakuje.
W czasie jesiennej kongregacji kapłańskiej w Nowym
Targu rektor Wyższego Seminarium Krakowskiego, ks. Krzysztof Gryz
zaznaczył, że 80% obecnych kleryków krakowskich ma parafialny rodowód
ministrancki.
Być ministrantem, modlącym się
ministrantem, to dość prosta i skuteczna recepta na odkrycie i
spełnienie powołania kapłańskiego.
Jesteśmy również wdzięczni ks.
Krzysztofowi Korbie, który w kazaniu podczas omawianej Mszy św. wskazał na potrzebę modlitwy ministrantów o
powołania kapłańskie spośród nich. Mamy gotową odpowiedź na apel
Duszpasterza. Od jutra zaczynamy odmawiać w zakrystii nową, poszerzoną
wersję modlitwy po Mszy św.:
Boże, którego dobroć powołała
mnie do Twojej służby, spraw, abym uświęcony uczestnictwem w Twych tajemnicach,
przez dzień dzisiejszy i całe me życie szedł tylko drogą zbawienia.
Twój
Syn powiedział: „Proście Pana żniwa, aby posłał robotników na swoje żniwo”,
prosimy Cię pokornie, wskaż wybranego spośród nas, niech stanie się Twoim kapłanem. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Nowo błogosławieni to skarb dla Kościoła parafialnego. Skarb wypielęgnowany przez Rodziców, przez katechetów: ks. Krzysztofa Jarosza, s. Miriam i p. Iwonę i przez nauczycieli innych przedmiotów oraz przez wychowawców szkolnych. Ten skarb może przynieść obfity owoc. W czasie tegorocznej kongregacji kapłańskiej w Nowym
Targu rektor Wyższego Seminarium Krakowskiego, ks. Krzysztof Gryz
zaznaczył, że 80% obecnych kleryków krakowskich ma parafialny rodowód
ministrancki. Zanim niektórzy nowo pobłogosławieni wybiorą się do seminarium (nos opiekuna podpowiada, że to zupełnie możliwe) zasilą w głównej mierze topniejącą wspólnotę ministrantów w kościele parafialnym, bowiem nawet Ksawery za aprobatą Rodziców postanowił służyć zasadniczo w centrum. Tak więc od połowy Adwentu zbójów liturgicznych u Łukosa jest 45-ciu ; ) I niech nie będzie o ani jednego mniej. Króluj nam Chryste! a.z.
Wiecie kto to jest szaman? To ten, kto wierzy, że poprzez rytmiczne uderzanie w bębenek, lub poprzez rytmiczny taniec może wejść w kontakt z zaświatami. Wierzy, że potrafi odprowadzić duszę, albo przywołać ją na ziemię. Oczywiście Ewangelia i nauczanie kościoła chroni nas przed taką wiarą i takimi praktykami. Niemniej jednak, kiedy spoglądałem na ministrancików nad kupą suchych liści w dziurze, skupionych nad ich rozpaleniem, dmuchających rytmicznie w maleńkie źródełka żaru wydało mi się, że mają w sobie coś z szamana ; )
Nasze porządki jesienne przed Łukosem to już rytuał. Gdy przypomnimy sobie grabienie 2011, grabienie 2012, albo grabienie 2013 - widać jak ministranci rosną, dojrzewają, dorośleją. Ale chęci do pracy mają zawsze. No...gdy pracują z dziewczętami może trochę mniej mają chęci. Nieeee, nie podrywki, zaloty i te sprawy. Wiki i Angela musiały na nich czasem trochę pokrzykiwać i skarżyć się opiekunowi, bo ich siły opuszczały, gdy widzieli, ze ktoś obok nich wydajniej pracuje ; ) Czysta, leniwa kalkulacja. Aha, no i jeszcze z tego przeglądu wynika, że Pan Bóg na porządki przed odpustem zwykle pobłogosławi ministrantom dobrą pogodą. Oglądamy : ) a.z.
30 listopada 2013 r. na terenie naszej parafii odbyły się eliminacje dekanalne Mistrzostw Polski Służby Liturgicznej w Piłce Halowej 2013/2014
Udział w nich wzięło 153 ministrantów i lektorów z prawie wszystkich parafii naszego dekanatu. Poniżej prezentujemy listę zwycięzców w poszczególnych kategoriach wiekowych i zdjęcia.
Szkoła podstawowa
- Parafia pw. Św. Marcina w
Podwilku
- Parafia pw. Przemienienia
Pańskiego w Jabłonce
- Parafia pw. MB
Szkaplerznej w Zubrzycy Dolnej
Gimnazjum
- Parafia pw. Przemienienia
Pańskiego w Jabłonce
- Parafia pw. Św. Łukasza
Ewangelisty w Lipnicy Wielkiej
- Parafia pw. Św. Jadwigi
Królowej w Lipnicy Wielkiej - Murowanicy
Szkoła
ponadgimnazjalna
- Parafia pw. Bł. Jana Pawła
II w Podsarniu - Harkabuzie
- Parafia pw. Przemienienia
Pańskiego w Jabłonce
- Parafia pw. MB
Szkaplerznej w Zubrzycy Dolnej
Właśnie owa wizytacja sprawiła, że wszystko działo się w przyspieszonym tempie. Ale i tak udało się sfotografować szurające ludziki z wielkimi pióropuszami i grzebieniami : ) a.z.
W 2013 roku wróciliśmy do tradycji błogosławienia ministrantów na Roratach, lub ściślej w czasie pierwszej Mszy św. rozumianej jak Roraty. W Adwencie to Msza św. z największą bodaj frekwencją. Kandydaci do błogosławieństwa pojawiali się na niej również przed błogosławieństwem, więc szkoda byłoby odwodzić ich od zwyku rannego wstawania.
Błogosławieństwa udzielił tym razem ks. Piotr Studnicki, a kto je przyjął? Trzynastu chłopców z Przywarówki, z Kiczor i z Centrum. Ośmiu z nich to uczniowie trzecich klas szkół podstawowych, a pięciu nieco starszych (4. lub 5. klasa). Przywarówka wzbogaciła się o trzech nowych ministrantów: Mateusza BANDYKA, Maćka BRENKUSA i Maksa WĘGRZYNA. Kiczory mają od dziś pięciu nowych ministrantów: Sebastana JASICĘ, Sylwka JASICĘ, Dominika KADŁUBKA, Dawida WILK-JURASZKA i Kacpra WILK-JURASZKA. Podobnie kościół parafialny zyskał pięciu nowych ministrantów: Jaśka KOWALCZYKA, Adriana MAJCHERCZYKA, Marcina OWSIAKA Konrada WNĘKA i Szymka WOJDYŁĘ. Wysoko oceniamy ich udział w zbiórkach kandydackich, chęć poznawania służby liturgicznej, zapał w zdobywaniu wiedzy ministranckiej. Mamy nadzieję, że zapał i obowiązkowość ciągle będą im towarzyszyć w służbie Chrystusowi Królowi. a.z.
W roku szkolnym 2012/13 odbyła się kolejna edycja Kursu Ministranta Słowa Bożego w dekanacie orawskim. Wiele elementów kursu jest wypracowanych. Tradycyjnie kurs poprowadził ks. Tomasz Skotniczny, wikariusz z Jabłonki, jednym z wykładowców był nasz wikariusz - ks. Piotr Studnicki. Tradycyjnie też błogosławieństwo włączono w dekanalne prymicje. Tym razem prymicjantem był ks. Andrzej Wasilewski-Kruk, neoprezbiter z parafii mariackiej w Krakowie, który przez mijający rok szkolny pracował w parafii św. Stefana w Lipnicy Małej podczas praktyki diakońskiej.
Prymicje z błogosławieństwem Ministranta Słowa Bożego odbyły się w sobotę, 8 czerwca 2013 r., w kościele Przemienienia Pańskiego w Jabłonce, równolegle z pogrzebem proboszcza z LW Murowanicy, ks. Erwina Klisia w Czańcu. Błogosławieństwo Ministranta Słowa Bożego wśród siedemdziesięciu kandydatów z dekanatu orawskiego przyjęło sześciu naszych: Daniel Gombarczyk, Marek Kucek, Mikołaj Kwak, Łukasz Pastorczyk, Michał Pniaczek oraz z Przywarówki Sebastian Bandyk.
Na aparacie ks. Piotra uwiecznili uroczystość lektorzy z Jabłonki. Ponieważ jakość zdjęć nie jest zachwycająca - przepraszamy i publikujemy je jako jedyne w tej chwili dostępne. a.z.
W dniach 15-17 marca 2013r. 4 lektorów z naszej parafii: Kamil Bodzioch, Tomasz Warzeszak, Piotr Lichosyt i Mariusz Mikłusiak wzięli udział w Diecezjalnych Dniach Skupienia dla lektorów w Zembrzycach, w których łącznie uczestniczyło 27 lektorów. Po powrocie jeden z lipnickich uczestników tego spotkania - Piotr podzielił się materiałem fotograficznym z Zembrzyc, a drugi Lipniczanin, Kamil relacjonuje:
Pierwszego dnia tj. w piątek dotarliśmy do Mariackiego Ośrodka Rekolekcyjnego na godz. 18stej, dzięki uprzejmości ks. Piotra Studnickiego. W drzwiach przywitali nas dwaj przemili animatorzy: Tomek i Kamil. Pierwszym punktem programu w tym dniu była kolacja, później Msza Święta i wykład ks. Adama Kurdasa - naszego rekolekcjonisty. Po części modlitewnej nastąpiła część integracyjna dla wszystkich lektorów.
W sobotę - w drugim dniu - pobudka była o godz.7.30, później modlitwa poranna i śniadanie. Około godz.10 zostaliśmy podzieleni na 3 grupy, gdzie omawialiśmy: znaczenie liturii, postawy, gesty, szaty oraz naczynia liturgiczne. Godzinę później wszyscy spotkaliśmy się w sali konferencyjnej aby omówić owoce naszej pracy w grupach. W ciągu dnia uczestniczyliśmy również we Mszy Świętej oraz w godzinach popołudniowych wyruszyliśmy z naszymi animatorami na wspólny spacer, zwiedzając przy okazji miejscowość Zembrzyce. Wieczorem tego dnia oglądnęliśmy również bardzo wzruszający i przyciągający uwagę film pt. „Ojciec Pio” z naszym już drugim ks. rekolekcjonistą Grzegorzem. Na koniec dnia odprawiliśmy Drogę Krzyżową i odśpiewaliśmy Apel Jasnogórski.
Ostatniego dnia tj. w niedzielę, dzień rozpoczęliśmy modlitwą poranną i wspólnym śniadaniem. Ks. Grzegorz wygłosił nam wykład na temat życia kleryków w seminarium. Na godz. 12stą mieliśmy zaplanowaną Mszę Świętą. Po niej nastąpił obiad kończący tegoroczne Dni Skupienia. Chwilę później wyjechaliśmy w stronę Lipnicy z Mateuszem Lichosytem, który poświęcił swój cenny czas, aby przetransportować nas do domów.
Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że mogliśmy uczestniczyć w tych Dniach Skupienia dla Ministrantów Słowa Bożego. A tymi osobami są wyżej wymienieni i oczywiście nasi kochani rodzice.
Bardzo polecamy i zachęcamy do udziału w takim wyjeździe wszystkich lektorów z naszej parafii. Jest naprawdę bardzo w porządku. Jest czas na rozrywkę i na modlitwę.
Już nie możemy się doczekać kolejnych( już trzecich dla nas) takich rekolekcji !!!
Bóg zapłać!
Kamil Bodzioch, lektor