Parafia Rzymskokatolicka Św. Łukasz Ewangelisty w Lipnicy Wielkiej
Parafia Rzymskokatolicka
Św. Łukasz Ewangelisty
w Lipnicy Wielkiej
Galeria zdjęć

Galeria zdjęć:

Pierwszy dzień wizytacji kanonicznej ks. biskupa Grzegorza Rysia - piątek, 8 listopada 2013

       Przy przedostatnim dziabku plebańskiego śniadania Oczekiwany Gość dotarł jak zapowiedział. Dopijając kawę ponaglał niecierpliwie: Robicie coś?...Róbmy coś! Tyleśmy go na plebanii widzieli. Pojechaliśmy do pierwszej
 
       szkoły im. Józefiny i Emila Mików.
 
    Tam biskup Grzegorz obejrzał m.in. występ zespołu regionalnego skupiającego uczniów szkoły i przedstawienie przygotowane przez uczniów Szkoły. Przedstawienie traktowało o rzeczywistości widzianej oczami nieba, a co za tym idzie oczami Patronki, bo nikt włączony do społeczności Szkoły nie ma wątpliwości, że Ona po męczeńskiej śmierci trafiła właśnie do nieba.
       Gość też nie ma takich wątpliwości. Przyklasnął wizji zaprezentowanej przez dzieci. Złożył przejmujące świadectwo o swym osobistym nabożeństwie do śp. Józefiny Mikowej.
 
 
 
 
       Zgłosił swoją pomoc - historyka Kościoła - w staraniach o proces beatyfikacyjny Patronki. 
        Z Centrum myknęliśmy
 
       do Kiczor, do Bł. Jana Pawła II.
 
     Tą szkołą opiekuje się od roku patron powszechnie znany i powszechnie uznawany przez wiernych za Świętego. Znany i szanowany w Szkole. Obejrzeliśmy przedstawienie słowno-muzyczne opowiadające o życiu bł. Jana Pawła II. Ks. Biskup zabrawszy głos po przedstawieniu wspominał wydarzenia z życia Błogosławionego. Trwała pogadanka. Dzieci nie dały się zaskoczyć nagłym pytaniem. Wiedziały, że Karol studiował po maturze na Uniwersytecie polonistykę. Biskup Grzegorz przypomniał, że proboszcz rodzinnej parafii Lolka już w momencie Jego bierzmowania wiedział o zamiarze studiów polonistycznych. To ponoć zmartwiło ówczesnego biskupa krakowskiego - Księcia Kardynała Sapiehę, któremu wpadł w pasterskie oko młody inteligentny parafianin witający Go podczas uroczystości bierzmowania. Kardynał żałował, że młodzieniec planuje studia filologiczne, a nie teologiczne. 
        Dalej Biskup podjął delikatną polemikę z reżyserem przedstawienia. Uznał, że, owszem, na wybór kapłaństwa przez Karola miała wpływ okupacja, niewolnicza praca w kamieniołomie zakładów sodowych Solvay, ale prawdziwie przełomowym momentem wyboru drogi życiowej było inne, dyskretne zdarzenie z kościoła św. Stanisława Kostki na Dębnikach. Karol był parafianinem parafii księży Salezjanów przy tym kościele. Był bodaj rok 1942. Karol upodobał sobie u św. Stanisława kaplicę MB Wspomożenia Wiernych. Wybrał się tam na odpust i...nie mógł uczestniczyć we Mszy św., bo wszyscy Salezjanie, którzy mogliby odprawić Mszę św. - zostali aresztowani przez hitlerowców.To zdarzenie ostatecznie, zdaniem Gościa przekonało Karola do wyboru kapłaństwa. Skoro brakuje innych kapłanów - ja nim zostanę. 
     Komentując to wspomnienie Biskup podał dzieciakom prosty sposób rozeznawania woli Bożej. Do czego Pan Bóg powołuje mnie w dojrzałym życiu? Do tego, czego potrzeba bliźnim. Słuchajcie i patrzcie, czego potrzebują ludzie wokół Was, a stanie się dla Was jasne co Wy macie w życiu robić - mówił Biskup.
            Gość wspomniał również jedno ze swych osobistych spotkań z Janem Pawłem II podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1997 r. To była długa pielgrzymka Papieża. Ksiądz Grzegorz opiekował się wtedy orszakiem papieskim. Wszyscy z Papieżem mieszkali w Księżówce podczas dwóch dni wypoczynku papieskiego. Wszyscy byli świadomi jak bardzo Papież jest zmęczony. Postanowili, że na drugi dzień przyjdą do kaplicy przed Nim, aby nie przeszkadzać mu w modlitwie stąpaniem  po skrzypiącej podłodze i aby zmęczonemu pomóc modlitwą. Okazało się, że chociaż obudzili się o piątej rano - wszyscy przyszli do kaplicy w Księżówce po Nim. On już się tam od dawna modlił śpiewając popularne polskie pieśni. W największym zmęczeniu czerpał siłę do przezwyciężenia go z modlitwy - wspominał Biskup.  Po Kiczorach przyszła wizytacyjna kolej
 
          na szkołę w Skoczykach.
 
          To następna okazja żeby spotkać się ze świętym. Ze świętym Stanisławem Kostką. Uczniowie zaprezentowali Biskupowi życiorys swego Patrona. Przygotowali nawet na tę okoliczność imitacje jezuickich habitów. Najbardziej wzruszającą sceną przedstawienia była bodaj śmierć św. Stanisława, czyli jednocześnie Jego narodziny dla nieba. Pokorna śmierć. Św. Stanisław prosił, by go zdjąć z łóżka i położyć obok na podłodze. Odtwórczyni roli Stanisława - Zuzia musiała oglądać sarkofag Świętego na Kwirynale w Rzymie, bo ułożyła się na łożu śmierci łudząco podobnie odgrywając ostatnią scenę.
       Biskup Grzegorz docenił i pochwalił przygotowane przedstawienie. Znalazł czas, żeby z kilkoma dziećmi pożegnać się osobiście przez żółwika, również martwego, czyli z garstką odwróconą o 180 stopni w stosunku do żywego : ) Pożegnanie żółwikiem to był motyw przewodni spotkań osobistych z dziećmi. Potem pomknęliśmy
 
          do szkoły w Przywarówce
 
          w której, jak zawsze sobie życzył jej długoletni dyrektor, dziś Patron - dr Emil Kowalczyk, uczy się poszanowania dla regionalizmu, dla wiary i obyczajów naszych ojców i dziadów. W stroju, w śpiewie, w tańcu. Malutkie dzieci najpierw przywitały jak wszędzie Gościa
 
 
 
Potem Gość obejrzał przedstawienie o przygotowaniach do odpustu na Łukosa.
       Przygotowaniach podejmowanych w parafii (zaproszenie dla biskupa, by odprawił sumę odpustową)
 
 
 
, w szkole (zajęcia z j. polskiego zachęcające do poszanowania wiary i obyczajów ojców, do poznania i poszanowania Małej Ojczyzny, np. wypracowanie o kościele, kapliczkach, źródełkach)
 
 
 
      - nie zawsze , jak wiemy dobrze przyjmowane i zrozumiane przez uczniów ; ) i przygotowaniach podejmowanych w domu (rozmowa o tym, kto z dzieci ile grosia dostanie - zasłużył, czy nie zasłużył na tego grosia, i o tym, co po sumie odpustowej na kramie można sobie kupić, a czego nie wypada, lub wręcz nie wolno - np. piśtola).
 
 
 
 
Brawurowe, kolorowe, zupełnie naturalne przedstawienie, zaprezentowane swobodnie, bez wielkiej tremy, raczej ze świadomością, że tu każdy gra siebie i to, co mu w duszy gra : ) Pewnie dlatego Gość również pozwolił sobie na krotochwile : )
 
 
 
 
...pierona potem nawyjmowoł oczywiście : ) Sorki za dopisanie wobec braku kompletnego obrazu. Wiele i szybko się działo jak dla tak amatorskiego operatora. Kolejne spotkanie odbyło się ponownie w Domu Ludowym. Tam
 
       licealiści, technikarze i gimnazjaliści
 
   przygotowali inscenizację patriotyczną z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości uzupełnioną sprytnie przez montaż multimedialny opracowany przez jednego z uczniów. Na zakończenie wizyt szkolnych nie mogło zabraknąć dzwonka szkolnego. Gość odwiedził również
 
       Gimnazjum im. Piotra Borowego
 
        w czasie apelu szkolnego, nadzwyczaj uładzonego, bez niepokojących bryknięć młodych.
       W czasie każdego ze spotkań dyrektor szkoły prezentował charakterystykę szkoły, czasem wtrącał kilka słów o historii, o osiągnięciach uczniów i absolwentów. Uczniowie witali Gościa życzliwym słowem, kwiatami, czasem prosili o wpis do księgi pamiątkowej. Z każdą Społecznością Biskup pomodlił się, każdej pobłogosławił.
   Różnorodne, ciekawe, wartkie spotkania, precyzyjnie i punktualnie przeprowadzone, w czasie których nie brakowało czasu na to, co potrzebne.
          Duża wdzięczność dla Dyrekcji, Nauczycieli i Uczniów za zaangażowanie i dbałość przy przygotowaniu prezentacji szkół. 
          Tą wdzięczność Biskup wyraził między innymi w posumowaniu pierwszego dnia wizytacji: Wizytację rozpocząłem od nawiedzenia szkół: czterech podstawowych, gimnazjum, technikum i liceum ogólnokształcącego (w sumie blisko tysiąc uczniów!, czyli 1/4 społeczności parafii! Wrażenia - wszędzie te same: dobre, zdyscyplinowane dzieci i młodzież, przyjazne grono nauczycieli, otwarta na współpracę z Kościołem dyrekcja. W szkołach kultywuje się kulturę orawską (śpiew, taniec, gwarę) z jej mocną komponentą religijną (fantastyczny zespół działający w Przywarówce!), a także wychowanie patriotyczne. Ideał wychowawczy oparty o wiarę i umiłowanie polskości odzwierciedlają patroni poszczególnych szkół: bł. Jan Paweł II, św. Stanisław Kostka, Józefa i Emil Mikowie, Piotr Borowy oraz dr Emil Kowalczyk. Młodzież zna ich biogramy, wyraźnie się w nich odnajduje, mówi o nich z dumą!       
       ZALECENIE: Myślę, że właśnie od młodego pokolenia można rozpocząć w Lipnickiej Parafii ożywienie kultu (!) p. Józefy Mikowej (z d. Machay). Nie brakuje źródeł do poznania Jej biografii i Osoby. W miejscu prywatne osoby dysponują jeszcze nie wprowadzonymi w naukowy obieg źródłami, jak choćby jej pamiętnik w rękopisie. Warto także pozbierać (na to jest już ostatni moment!) wywiady z najstarszymi parafianami, którzy mogą jeszcze pamiętać małżeństwo Mików. Rozmowy należałoby spisać i autoryzować. Można w tę pracę wciągnąć młodzież gimnazjalną i starszą. W mojej ocenie jest to wyjątkowa kandydatka na ołtarze, klarowne odbicie Ewangelii i chrześcijańskiego radykalizmu (aż po męczeństwo), nie wzbudza też jakichkolwiek kontrowersji, lecz raczej powszechny szacunek - także dla pracy "u podstaw".  
 
 
      W pierwszy dzień wizytacji  Biskup Grzegorz odprawił jeszcze o 15.00 Mszę św. w Kaplicy MB w Kiczorach (z intrygującym kazaniem o pieniądzach ; ) )  i w mieszkaniu ks. prałata Bolesława Kołacza, przy jego łożu boleści (z serdecznym pochyleniem nad cierpieniem chorego i szczerym uznaniem dla opiekujących się nim). Wieczorem, ok. godziny 18.00 odbyło się na plebanii spotkanie rady parafialnej.
 ***
        Aparaty do zgromadzenia zaprezentowanego tu materiału łapał kto mógł, najczęściej ks. Piotr. Komentarz - okrasę pod zdjęciami zaczerpnęliśmy z Adhortacji Apostolskiej bł. Jana Pawła II Pastores gregis o biskupie słudze Ewangelii Jezusa Chrystusa dla nadziei świata, z punktów 40 i 41 O pobożności ludowej i O propagowaniu świętości wszystkich wiernych.

 
 
 
 
       


Menu:

Kalendarz litrugiczny:

 
Czwartek IV tygodnia okresu wielkanocnego, Święto Św. Marka Ewangelisty
25 kwietnia 2024r.

Warto wiedzieć:

Warto wiedzieć:

Trzech papieży przyczyniło się najbardziej do upowszechnienia Różańca:


1. Papież Pius V w 1566 roku zatwierdził formę tej modlitwy


2. Papież Leon XIII wprowadził październik jako miesiąc różańcowy. Widział w Różańcu oręż przeciwko atakom szatana.


3. Papież Jan Paweł II ogłosił Rok Różańca (2002/2003). Wprowadził również tajemnice światła. "Dzięki Różańcowi zawsze doznawałem otuchy" - wyznał.



 


xtml
css
e-parafia